W Adwencie Kościół czci Maryję poprzez Mszę św. zwaną Roratami. Nazwa ta pochodzi od pierwszych słów pieśni na wejście: Rorate coeli, desuper... (Niebiosa spuśćcie rosę...). Rosa z nieba wyobraża łaskę, którą przynosi Zbawiciel. Jak niemożliwe jest życie na ziemi bez wody, tak niemożliwe jest życie i rozwój duchowy bez łaski.
Msza św. roratnia winna być odprawiana przed świtem jako znak, że na świecie panowały ciemności grzechu, zanim przyszedł Chrystus - Światłość prawdziwa. I nastaje poranek. Na Roraty niektórzy przychodzą ze świecami, dzieci robią specjalne lampiony, by zaświecić je podczas Mszy św. i wędrować z tym światłem do domów.
Adwent to czas oczekiwania na Chrystusa i na wielką, prawdziwą Miłość, która przez Niego wlewa się do każdego serca, które jest gotowe ją przyjąć. Powiedzielibyśmy z pewnością, że każde serce jest na to gotowe. Otóż nie do końca.
Troski dnia, brak czasu, przygnębienie codziennymi trudami zamykają nas na Miłość, zamykają nas na Jezusa, który uczy Miłości czystej i dobrej. Lecz jakże często pragniemy wtedy realizacji własnych planów, opartych na zranionych doświadczeniach, które odbieramy jako rodzaj miłości. Jednak to tylko iluzja...Roraty wprowadzają nas w czas oczekiwania i przygotowują nasze zmęczone serca do przyjęcia Dobrej Nowiny.
Dobrej Nowiny dla Ciebie! W twoim sercu, jeśli tylko na to pozwolisz, narodzi się Miłość! Prawdziwa Miłość! Dawno temu, ze względu na codzienne obowiązki, brak czasu i zabieganie, gospodarze nie przyjęli Józefa z Maryją. Chodzili, pukali od drzwi do drzwi, od serca do serca i nic.
Ludzie nie mieli czasu dla Miłości. Ty nie musisz powtarzać tej historii.... Na Co czekasz?! Znajdź czas, wywalcz chwile aby nauczyć się Miłości! Aby ją (nie)zwyczajnie przyjąć...