W internecie namnażają się porady z zakresu chińskich ziół. Boleję nad tym, że osoby te nie mają jak widać najmniejszego pojęcia o diagnostyce i zastosowaniu ziół wg medycyny chińskiej, robiąc tym samym "krecią robotę" dla "ziołolecznictwa". Dlaczego? Ponieważ w przypadku gdy okaże się, że owe "mikstury" i porady będą stanowiły zagrożenie dla zdrowia u osób, które zdecydują się na samowolne przyjmowanie ich bez odpowiedniej konsultacji i badania, wówczas środowiska medyczne nie tyle wyśmieją właściwości terapeutyczne roślin ale zabronią całkowitego stosowania ziół. I wcale mnie to nie zdziwi.
Niektóre z proponowanych ziół na youtube to m.in.:
HUANG QI (traganek), ale nie wspomina się o przeciwwskazaniach i wcześniejszym przebadaniu chorego zanim je zastosuje.
Przeciwwskazania i ostrzeżenia w stosowaniu: Nie powinno być podawane w przypadkach nadmiaru na Powierzchni (badanie pulsu), zastoju Qi, zablokowania przez wilgoć, zastoju pożywienia, niedoboru Yin z oznakami gorąca, zmian skórnych w ich wczesnych stadiach oraz w przypadkach toksycznego gorąca.
Po polsku: Jednym z objawów do przeciwwskazań to: "uderzenia" gorąca, gorączka, pobudzenie, zaczerwieniona twarz, silne poty, bóle głowy, bezsenność, nadciśnienie tętnicze krwi, suche i bolesne gardło oraz nadmierne pragnienie. To objawy dyskwalifikujące to zioło do stosowania dla tej grupy osób. Zastój Qi to m.n. kłopoty z pęcherzykiem żółciowym, wątrobą, żołądkiem - te objawy również należą do opisanych przeciwwskazań.
Gan Jiang (imbir) - Przeciwwskazania i ostrzeżenia wg medycyny chińskiej:
Przeciwwskazane w przypadkach "niedoboru Yin" z oznakami "gorąca" lub przy zbyt gwałtownym krążeniu "gorącej krwi" -(określenia w terminologii chin.med).
Czyli: Nie powinien być spożywany przez osoby cierpiące na schorzenia układu pokarmowego jak wrzody żołądka czy dwunastnicy, a także refluks. Gan Jiang działa drażniąco na układ pokarmowy osób cierpiących na wymienione choroby. Spożywanie imbiru powinno być ograniczone przez kobiety w ciąży. Najlepiej stosować po konsultacji z lekarzem
Gan Cao (Lukrecja) - Przeciwwskazania i ostrzeżenia
Przeciwwskazane w przypadkach nadmiaru wilgoci, nadmiaru lub zastoju Qi w śledzionie.
Czyli nie stosować przy: nudnościach lub wymiotach. Może powodować nadciśnienie i/lub obrzęki. Może spowodować też osłabienie funkcji tarczycy oraz zmniejszyć tempo podstawowej przemiany materii.
Należy brać pod uwagę to, iż lekarze medycyny chińskiej stosują głównie zioła w mieszankach złożonych z kilku do kilkunastu ziół. Indywidualnie podają je tylko w sytuacji wspomagającej daną mieszankę. I co ważne, o czym już wspomniałem: Zapisywane zioła są po uprzednim badaniu i dobieraniu ich w sposób indywidualny dla każdej osoby!
Najkrótszą i najprostszą definicją zdrowia według medycyny chińskiej jest określenie, że zdrowie jest stanem harmonii pomiędzy yin i yang.
Dlatego nie stosuje się w niej nazw chorób, powszechnie znanych w medycynie zachodniej. Nie diagnozuje się zaparcia, lecz "suchość" jelita grubego, nie mówimy o przeziębieniu, lecz o "ataku zimnego wiatru", a zapalenie dolnych dróg moczowych określane jest jako "gorąca wilgoć" w pęcherzu moczowym.
Takie, nieco poetyckie, nazewnictwo jest powszechne w medycynie chińskiej i służy nie tylko nazwaniu choroby, ale od razu określa jej etiologię, prognozy oraz wybór właściwej dla danego schorzenia terapii. "Diagnostyka" opiera się na badaniu pulsu (które wykonuje każdy lekarz medycyny chińskiej [w Chinach] zanim przepisał mieszankę ziołową!), wyglądzie (obrazu) języka, skóry, ust, a nawet zapachu potu
Aby zrozumieć terapię wg medycyny chińskiej trzeba nauczyć się "myśleć po chińsku" i "rozumieć po chińsku" (nie mam tu na myśli nauki języka mandaryńskiego).
Leki farmakologiczne również posiadają swoje objawy niepożądane, dlatego też nie łączy się ich z pewną grupą ziół lub innymi medykamentami wchodzących w niepożądaną interakcje. Podobnie jest w przypadku dobierania ziół w mieszankach złożonych. Pewnej grupy ziół nie łączy się ze sobą. Podaje się je natomiast po wcześniejszym wywiadzie, badaniu i wyłącznie w określonych przypadkach, które na to pozwalają.
Skąd zatem te internetowe "receptury" chińskie? W Chinach, podobnie jak w Polsce i w wielu innych krajach, przy każdej nadarzającej się okazji zarobienia pieniędzy, wyrastają jak "grzyby po deszczu" ludzie, którzy proponują takie czy inne specyfiki, uchodząc za "specjalistów" w tej dziedzinie. Znamy przecież "domokrążców" i firmy, które proponują nam "cudowne" urządzenia, niezwykłą komputerową diagnostykę, po której okazuje się, że tak naprawdę nie powinniśmy już egzystować i zawsze mają na to "gotowe" panaceum nb. za całkiem sporą sumę pieniędzy. A witaminy? Owoce szkodzą ale chemicznie wytwarzane produkty witaminowe są tak idealnie skomponowane, że ich moc i czystość oraz skuteczność w działaniu przewyższa witaminy naturalne, a może i możliwości ludzkie. Boże, przywróć nam rozsądek, który umarł na długo przed wirusem.
