Ponownie obiegł nasz kraj i cały świat strach przed zachorowaniem na wszechobecnego wirusa. Pod wpływem takich emocji robimy najwięcej błędów podejmując działania "na oślep".
Nie słuchajmy internetowych porad dotyczących kupowania i zażywania różnych specyfików, suplementów i różnych "wynalazków". W tej sytuacji chcąc wspomóc swój organizm i podnieść odporność należy "zrobić jej miejsce" zamiast zapełniać je czymkolwiek.
Każdy wirus i bakteria musi mieć stworzone środowisko do rozwoju. Złodziej nie okradnie ubogiego. Zamiast dokarmiać organizm wątpliwymi sposobami na podniesienie odporności wystarczy aby ująć ze swej diety produkty śluzotwórcze, tworzące w organizmie wilgoć. W ten sposób zminimalizujemy ryzyko do rozwoju infekcji. Produkty śluzotwórcze opisałem w artykule "Jak się zabezpieczyć przed wirusem" (szukaj w zakładce "Artykuły").
Dzisiaj wolimy jednak cokolwiek zażyć, zjeść niż sobie czegoś odmówić. Chcemy być zdrowi i silni ale nie chcemy zmieniać swoich nawyków i przyzwyczajeń.
Wybór należy do ciebie. Możesz próbować wszystkiego dopóki wystarczy ci sił, zdrowia i pieniędzy. Natury jednak nie oszukasz, nie "zajesz", niczym nie "zapijesz" ani nie zagłuszysz.
Jest wielu, którzy mówią wiele ale niewielu, którzy wiele potrafią. Wystarczy posłuchać tego co potrafi i może twój organizm. On mówi niewiele i działa zawsze w sposób najbardziej skuteczny jeśli mu tylko to umożliwisz.
Warto stawiać sobie pytania. Do takich należy również to: Dlaczego organizm ludzki podobnie jak natura, rządzi się pewnymi prawami, a nie chaosem? Kto nadał te prawa i dlaczego? Odpowiedzi poszukaj w sobie.
Jeżeli owe prawa mają swój głęboki sens i swoją prawidłowość zarówno w naturze, gdy po burzy wychodzi słońce jak też w organizmie, który zdrowieje gdy mu się nie przeszkadza np. niewłaściwym cyklem przemiany materii wynikającej ze zgubnego odżywiania, które w danym momencie, w danej chwili jemu nie służy to dlaczego go nie słuchamy? W takiej sytuacji nie broni się on już przed wirusem ponieważ jest zajęty radzeniem sobie z ludzkimi pragnieniami, które swój początek miały w kłamstwie, że tego właśnie "potrzebuje".
Tak bardzo lubimy siebie prawdziwie okłamywać, a potem chorujemy. Tak bardzo lubimy słuchać kłamstw byle byłyby łatwo dostępne i dobrze "przyprawione", a potem się kłócimy z sobą i innymi aż świat staje się "chorym".